Według danych. spisowych liczba dzieci i młodzieży do lat 19 pozostających bezdomnymi w roku 2011. wyniosła ogółem 1790 osób, z czego do tzw. I kategorii zaliczono 150 osób zaś do II
Jesteś w:Ostatni dzwonek -> Ludzie bezdomni Dom to zazwyczaj symbol rodziny, spokoju, stabilizacji, kosmicznego ładu czy pępka świata. U Żeromskiego jednak staje się oznaką nieczułości wobec krzywdy bliźniego (mieszkanie Czernisza, Kalinowicza, Krzywosąda), a zarazem pokusą, którą należy przezwyciężyć (Judym mówi Joasi: „zakiełkuje we mnie wyschłe nasienie dorobkiewicza"), by stać się naprawdę wolnym i pomagać innym. W jednym z listów do narzeczonej Żeromski pisał: „Dom jest dla człowieka częścią jego istoty, toteż najbardziej brak tej części odczuwają tacy jak ja, co nie mieli prawie rodzinnego domu…”. Nadał swej powieści tytuł wieloznaczny i wielofunkcyjny, sygnalizujący tematykę utworu. Bezdomność ma u niego kilka obliczy, począwszy od dosłownego, widocznego w opisach warszawskiej biedoty czy najbiedniejszych mieszkańców Paryża, a skończywszy na metaforycznym, dotykającym bezdomności w jej przenośnym znaczeniu. Oto kilka interpretacji owej bezdomności: 1. bezdomność dosłowna, dotycząca głównych postaci utworu, pozbawionych domu, godziwych warunków życia, zajmujących walące się domostwa (Wiktor Judym), brudne i zaniedbane rudery. Główny bohater nie ma stałego miejsca zamieszkania. Po powrocie z Paryża mieszka w pokoju hotelowym, by w krótkim czasie wynająć małe mieszkanko, w którym urządza sobie gabinet (można stwierdzić zatem, że było to jego służbowe lokum). W dzieciństwie pozbawiony ciepła i bezpieczeństwa, musiał niejednokrotnie błagać swą wyrodną ciotkę, by po uprzednim wygnaniu go z siennika na przedpokoju, przyjęła do powtórnie. Podobną sytuację miała Joanna Podborska, która z racji wykonywanej pracy (była guwernantką), mieszkała w domach swych wychowanków, traktując spotykane rodziny, jak swoje własne. Wraz ze śmiercią rodziców utraciła prawa do niewielkiego dworku w Głogach, (który potem odwiedziła): „Gdzież oni są? W co się obrócili? Dokąd odeszli z tego miejsca? Całe moje ciało trzęsło się aż do głębi serca: Rozsypywałam się w proch przed śmiercią, z błaganiem, ażebym była godna posiąść tajemnicę. Gdzie jest mój ojciec, gdzie jest matka: gdzie Wacław?...”. Z tego powodu przez całe życie pragnęła założyć własny dom, który dałby jej schronienie i poczucie bezpieczeństwa, którego tak bardzo potrzebowała (widać to we fragmentach jej pamiętnika).Problem dosłownej bezdomności jest widoczny również we fragmentach opisujących „mieszkania” biedoty warszawskiej, izby w czworakach w Cisach czy „budy” robotnicze w Zagłebiu. Przecież nie można nazwać czegoś takiego: „(...)szły w dal drewniane, niskie, odrapane budynki, niepodobne ani do dworów, ani do chałup wiejskich, a przypominające jedne i drugie. Domostwa te były obwieszone jaskrawymi szyldami i zbryzgane błotem. Brud nie puszczał wzroku przechodnia do wnętrza mieszkań i mógł wcale skutecznie zastępować żaluzje. Od frontu mieściły się tam zresztą głównie sklepiki. W jednym sprzedawano nędzne kiełbasy, w drugim, bardziej może mizerniejszym, liche trumny” mieszkaniem. Prócz tego Żeromski porusza w utworze jeszcze aspekt całkowitej bezdomności, która dotknęła żebraków, ulicznych warszawskich nędzarzy sypiających pod gołym niebem, jak również mieszkańców Paryża, których losy Judym przedstawia w swym odczycie, wygłoszonym u dr. Czernisza. Opowiedział o noclegowej sytuacji w Paryżu, o instytucji hotelu Chateau-Rouge, w którym spędził jedną noc, obserwując życie tamtejszych biedaków. Płacili za nocleg sześć centymów, które w dzień musieli zarobić pracując jako pomocnicy tragarza lub zbierając niedopałki papierosów, z których wybierali resztki tytoniu, by je później sprzedawać w torebkach spieszącym do fabryk robotnikom. Nocleg trwał tylko do pierwszej w nocy. Potem, bez względu na pogodę byli wyrzucani na dwór. Jedni szli spać nadal pod most, drudzy w zakamarki biednych ulic, na ziemi, gdzie 1 2 3 Szybki test:O noclegowej sytuacji w Paryżu Judym opowiada:a) w rozmowie z Joasią w Cisachb) w kopalni "Sykstus"c) w rozmowie z Krzywosądem w Cisachd) w odczycie wygłoszonym u dr. CzerniszaRozwiązanieZ powodów politycznych na emigracji są:a) Tomasz Judym, Wiktor Judym, Joanna Podborskab) Wacław Podborski, Natalia Orszeńska, Węglichowskic) Leszczykowski, Natalia Orszeńska, Joanna Podborskad) Leszczykowski, Wacław Podborski, Wiktor JudymRozwiązanieNina Orszeńska wyjechała z kraju:a) z powodów zdrowotnychb) po porzuceniu jej przez narzeczonegoc) w imię miłości do Karbowskiegod) z powodów politycznychRozwiązanieWięcej pytań Zobacz inne artykuły: Partner serwisu: kontakt | polityka cookiesJedyne lekarstwo dla znużonych życiem w gromadzie: życie w wielkim mieście. To jedyna pustynia, jaka jest dziś dostępna. Albert Camus (1913-1960) Problem wyboru miasta lub wsi pojawił się w Polsce dopiero w XIX wieku gdy to zaczęły się w Polsce rozwijać miasta. Co wybrać i dlaczego, jakimi kryteriami się kierować i w końcu czym Statystyki Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wskazują, że spośród 30 tys. osób bezdomnych, które zostały policzone w ramach Ogólnopolskiego badania liczby osób bezdomnych w 2019 roku (liczba ta jest jednak nieprecyzyjna, a eksperci szacują, że może być ona nawet 3 razy wyższa), aż 55% doświadcza bezdomności przez co